Dark Family World...

Seiferin

Znalazłam to dziś przez przypadek..., moim zdaniem jest po prostu urocze Laughing

"Save a horse..., ride a cowboy"

w wolnym przekladzie:

"Daruj sobie konia, ujeżdżaj jeźdźca" Twisted Evil

Isn't that sweet? Cool

Kuroi

Ołł yeah

Autor tekstu miał rację (tylko te moje dzisiejsze skojarzenia Laughing

, ale ja naprawdę jestem normalna

)

Seiferin

No już myślałam, ze tego mojego odkrywczego posta nie zauważysz..

Nawiasem mówiąc to ja bym to jeszcze trochę podrasowała i zmieniła "jeźdźca" na "rycerza"... Twisted Evil

Kuroi

Co nie zauważę, zauważę zauważe Razz

. Znowu zaczynasz o rycerzach

? Maniaczka Razz

(moja kochana katana

<przytul przytul przytul!!> <głaszcze głaszcza głaszcze>)

Seiferin

Znalazła się NIEmaniaczka Laughing

Kuroi

Nie jestem maniaczką Razz

. Ja jestem tylko troche za bardzo przywiazana do mojej katany (myyyy preeeeciouuus Twisted Evil

)

Selene-drow

Ba a ja jestem maniaczką i bynajmniej się wstydzę przyznać. Kocham rycerzy, lśniące zbroje, białe płaszcze ze złotym krzyżem i czarnym orzełkiem (zamierzam napisać do Wiednia z prośbą przysłanie> i ciemnymi konikami. Zwariowałam... zwariowałam... cholera ja naprawdę zwariowałam

Kuroi

Ty zwiariowałaś? Trza było mnie zobaczyć jak pierwszy raz zobaczyłam katanę na żywo

. Pewnie do dzisiaj ekspedientka nie może się pozbierać po tym traumatyznym przeżyciu jak to rozpromieniona i rozradowana Kuroi ją napadła żądając katany, a potem nie chcąc jej oddać Laughing

(tak wygląda mocno okrojona i ocenzurowana wersja tego co się tam działo Laughing

). Musze przyznac że od kiedy mam swoją własną, to mi się te zapędy nieco uspokoiły (nie to żebym się przestała rzucać na każdą katanę w zasięgu mego wzroku, ale już łatwiej przychodzi mi rozstanie z nia Twisted Evil

, tym bardziej że w domu czeka mój własny miecz

)

sssonia

Twój miecz jak twój miecz... ale Miecz Tristana to co innego Laughing

Selene-drow

Droga Kuroi, to i tak jeszcze nic. Ja jestem bardziej jakby to nazwać cenzuralnie: szalona, tylko w zgoła w innych sprawach. Ba... jak ja się rzucałam do zamku w Bytowie (wstyd, no ale cóż zrobić, jak na mnie tak działają niemieckie budowle)... Swoją drogą nie chce być w skórze mojej rodziny, jak wreszcie znów pojedziemy do Marienburga Laughing

Seiferin

Tia... To Kuroi już ma dwa miecze - katanę i Tristanowy sprzęt

<"Riders on the Storm" nuci pod nosem Sei Dancing

>